Ulica Obrońców Westerplatte.
Miłośnicza impreza pod hasłem "Niebieskie przywitanie wakacji". Czasy gdy byliśmy piękni i młodzi, tramwaj na którego przyjazd czekałem chyba półtorej godziny i plan imprezy który został drastycznie okrojony przez optymistyczny rozkład jazdy i planowane prace torowe w Mysłowicach, wymuszające wjazd do Zagłębia przed konkretną godziną. Kultowy tramwaj, w którym osobiście przeżyłem same dobre chwile, dzisiaj jest znany pod nieco innymi barwami i przeznaczeniem.
To był wagon . Znaczy jest dalej, ale jak był niebieski to miał jakiś swój własny mikroklimat... A tak, to czuję się jak w 338, poza tym, że ten jest w o trzy nieba w lepszym stanie.